niedziela, 24 listopada 2013

DAY_224


Wow to był jeden z najgorszych tygodni jakie przeżyłam i jeszcze się nie skończył. Wszystko mnie już normalnie dobija. Nawet to że jest weekend nie daje mi żadnej radości. Chce mi się wyć. Słucham nawet przygnębiającej muzyki, bo innej nie jestem w stanie. Co się dzieje? Bo to na pewno nie jest jesienna depresja. Jedyne co udało mi się odkryć w tym tyg to to czego chyba tak na prawdę potrzebuje. No i napisałam wiersz, kolejny smutny. 


Czarne chmury,
Zbierają się nad mym sercem.
Ale przegonić ich nie chcem.
Życie się wali i słychać śmiech w oddali.
Nikt nie pomoże,
Bo ofiara niema.
Nie ma jak się zwrócić,
Do wybawiciela.
Czas płynie, ale to
Co się dzieje nigdy

Z człowieka nie spłynie. 

piątek, 22 listopada 2013

DAY_223

No więc uczę się do zoologi i jest 5:11. Powinnam iść spać, ale co z tego. No może się godzinkę niedługo zdrzemnę. Co ogólnie chciałam powiedzieć, to to że palec jest złamany właściwie pęknięty, ale złamany. Na szczęście nie mam gipsu, a mały opatrunek plastrowy, który muszę codziennie zmieniać. Btw mam na stopie mega wlk siniaka. Śmieszne przez to że się teraz uczę jest to że przejrzałam już chyba połowę internetu dlatego zajmuje mi to tak dużo czasu. Obok na zdj macie lisa pospolitego w szacie zimowej. Co do Lilu to z nią coraz lepiej. Z gorszych wiadomości jest to, że co z tego że mam zwolnienie z wf-u i tak muszę to odrobić. [dzięki SGGW!.] Coś jeszcze? Chyba nie, to na razie tyle. See you soon!

środa, 20 listopada 2013

DAY_222

Boże co za tydzień, co za dzień. Tyle się dzieje, a ja jestem chora, dostałam antybiotyk. Teraz kilka godzin temu prawdopodobnie złamałam palec u nogi, a do lekarza mogę iść dopiero na 15 bo wcześniej nie ma dyżuru i ani X-ray-a i gipsu. Do tego mój pies jest prawdopodobnie ciężko chory. Wyniki badania krwi wieczorem powiedzą czy jest czy nie. Ja się dzisiaj normalnie rozpłakałam i z bólu palca i z tego że na uczelnię nie pójdę a mam masę spraw do załatwienia. Jak się uda to o 18 będę na uczelni i uda mi się dotrzeć na samo szkolenie. Inna sprawa moja płyta Huntera - Imperium <3 już przyszła to akurat bardzo dobra wiadomość ale z zeszłego tygodnia. Ale powiem że Królestwo było jednak lepszym albumem. Imperium ma dobre 3-4 piosenki, a na królestwie wszystkie są bardzo dobre. Dobra, zaraz do lekarza jadę. Jak wrócę to pewnie napiszę czy mam ten gips czy nie, ale ogólnie masakra. 

środa, 13 listopada 2013

DAY_221


No więc złapało mnie dziś natchnienie. I postawię sobie pytanie na które postaram się odpowiedzieć. Dlaczego właściwie prowadzę blooga? [ Dzieki za inspirację Adam :3]. Otóż początkowo miał to być kolejny bloog z moją twórczością. Miałam tu wstawiać wiersze które napisałam i krótki komentarz do nich. Z czasem bloog ewoluował do formy pamiętniko-podobnej, ale nie jest to stricte pamiętnik. Bo mój pamiętnik jest w moim pokoju i skrywa wiele tajemnic. To też nie jest miejsce kontaktu, znaczy jest, ale w nie wielkim stopniu. Bo jak wcześniej pisałam, nie wszystko mogę tu napisać, bo każdy może tu wejść i każdy wie kto to pisze. No i mogę jeszcze dodać, że zaczęłam słuchać EXO, nie wiem dlaczego, ale nie są tacy źli. Dobra spadam, bo kolos sam się nie zaliczy C:

wtorek, 12 listopada 2013

DAY_220


Świetnie jak nie okres to chora. Nie cierpię tego. A miałam ambitny plan iść dzisiaj na wykład na którym byłam raz, a ostatni jest w nast. wtorek. CO do reszty rzeczy, w pt byłam na imprezie w Akademiku a potem w Glamie razem z znajomymi z kierunku mojej koleżanki. Baaardzo dobrze się bawiłam. Ludzie z WUM-u są genialni. Mam nadzieję, że i a SGGW będziemy się tak bawić, bo akurat integracja w Vegas nie wyglądała tak dobrze. Najbliższy tydzień i następy to sezon kolokwiów. Kiedy ja mam się do tego uczyć? [pomijając to że mi się bardzo nie chce do tego uczyć]. Co do reszty mega zacnego , nudnego i mało ambitnego życia to bez zmian. 

niedziela, 3 listopada 2013

DAY_219

Kończy się pewien okres i zaczyna nowy. To jednocześnie fascynujące i smutne. Ale naprawdę nie chce mi się dzisiaj o tym rozprawiać, mam zbyt wisielczy humor. Jedyne o czym bym mogła pisać to moje skrzywione spojrzenie na świat, ale tego chciałabym wam oszczędzić.  Jutro kolejny tydzień. Kolejna chemia. Ale i kolejne kolokwium [ tym razem z matematyki]. Mam tyle decyzji do podjęcia, że mam ochotę usiąść i się rozpłakać. Na tą jesień rezerwuje sobie narzekanie na świat. Może w następnej notatce walnę jakiś mega smutny wiersz, żeby podkreślić wam co mam dokładnie na myśli.

piątek, 1 listopada 2013

DAY_218

Wczoraj było genialnie. Bardzo mi się podobało. Ale dziś? Dziś jest jak na razie katastrofa. Wszystko mnie boli, nie dobrze mi itd. I to nie jest Kac. Psychicznie też za dobrze nie jest, ale o tym nie będę się rozpisywać. Powiem tylko, że wydrukowałam i skończyłam pierwszą z trzech części nowego opowiadania pt: " Bracia". Możliwe, że opublikuję je w tym miesiącu. Zamierzam też dokończyć świąteczne opowiadanie na ten rok( tzn. Miało być na poprzednie święta ale się nie wyrobiłam). No i może skończę wreszcie przepisywać pozostałe opowiadania. Na razie tyle. Aaaaa nie jednak nie. Ostatnio zauważyłam aktywność jednej osoby (komentarze). Jestem strasznie ciekawa kim jesteś? Zdradzisz mi tą informację? :3 BTW: ten tatuaż jest śliczny.