czwartek, 30 maja 2013

DAY_168

Ehhh no i wyjeżdżam na Długi weekend do Sandomierza. Szczerze to lubię być w drodze, jechać którymś z środków lokomocji i patrzeć na mijane krajobrazy. Ale tym razem mam jakieś dziwne obawy, no i nie jedzie z nami Lilu. Dzisiaj ją zabrali popołudniu dziadkowie. Brakuje mi jej chodziarz prawie przed chwilą się widziałyśmy. W ogóle przez ostatnich kilka dni, kompletnie nic się nie dzieje. Myślę, ze to przez ten deszcz. Jedyne do czego on mnie natchnął to pisanie. Pisze powieść młodzieżową. [ Kompletnie nie Yaoistyczną]. Jest na razie bardziej kryminałem, niż konkretną przygodówką. No i to tyle co się dzieje, bo tak to nic więcej. No cóż, nie byłabym sobą gdybym nie dorzuciła tu pewnego tekstu, ale dziś nie jestem sobą więc tego nie zrobię.

sobota, 18 maja 2013

DAY_167

Dziś był niesamowity dzień, pomimo matury było zajebiście. Poranek matura. Potem z Agatą i Martuchą dzień otwarty na SGGW i ALPAKI <3 a potem wieczór w Vegas z Hohohorhe, Kazikiem i Karolem. Tak piątek to ja mogę co tydzień spędzać. Naprawdę bardzo dawno tak dobrego piątku nie spędziłam. Ciesze się ze jestem już po maturach. Teraz do 28.VI nie będę miała żadnych stresów, albo do 1.IV. Tak w dzień dziecka będę miała stres bo jest początek elektronicznej rejestracji na SGGW. Jutro też jest noc muzeów. Muszę też przyznać  że jest wiele rzeczy które chciałabym tu napisać  na bloogu, ale nie mogę bo.... Wszyscy moi znajomi wiedzą kim jestem i wiedzieli by o kim piszę. Tak samo jest z wolnością słowa w mediach [ taka mała dygresja]. Zatem powiem wam jeszcze, ze po studiach założę hodowlę Alpak i jak co to do mnie piszcie :P

piątek, 17 maja 2013

DAY_166 - MATURA [DAY_6]

23:20 [ noc 16.V.2013]

No i to już dziś. Znaczy za chwilę, dzień ostatniego egzaminu. Jako ostatnie wyzwanie przyjdzie mi się zmierzyć z Biologią. Trochę się boję i nawet w tej chwili mam otwartą książkę, notatki i się uczę. Będzie ciężko + jeszcze parę życiowych spraw mnie przytłacza, ale będzie dobrze i maturę też mam nadzieję dobrze napiszę. Dobra piszę krótko, nie rozwlekam się i wracam do powtarzania.

11:45 [ przedpołudnie]

No i koniec. Ostatnia matura napisana. Przyznam że nie było źle, ale cały czas się bałam. Ale na wszystko jest jedna rada czyli SPLKG, 7,12,6,6,5 oraz HOSAP. Ciekawe czy jesteście w stanie to rozszyfrować. A tak ogólnie to oficjalny koniec moich zmagań z maturami. Teraz tylko 28.VI wyniki, 1.VI rejestracja na SGGW a potem październik i mam nadzieje początek studiów, a jak nie to prace trzeba będzie znaleźć :P

wtorek, 14 maja 2013

DAY_165 - MATURA [DAY_5]

11:07 [ przedpołudnie]

No i po egzaminie, a że u mnie w domu nie ma prądu to u dziadków siedzę i do was piszę :P Jestem z siebie mega zadowolona 28/30 więc [MEGA SZCZĘŚLIWA] Noo. I to w sumie na tyle dziś. Najgorszy będzie jednak piątek. No bo Biologia, a do niej najmniej umiem. .....

poniedziałek, 13 maja 2013

DAY_164 - MATURA [DAY_4]

17:28 [ popołudnie 12.V.2013]

W sumie to troszkę się obawiam, że się zatnę i stracę wątek. No ale nie może być źle. Ustny polega na tym, że od 6-15 min prezentujesz swój temat a potem odpowiadasz na pytania szanowanej komisji. Jestem jako pierwsza o 8:00 jutro, mam prezentację multimedialna, temat to:  "Problemy filmowej adaptacji. Na wybranym przykładzie porównaj film z jego literackim pierwowzorem." Robię to na podstawie powieści Winstona Grooma , "Forrest Gump". Dobra może jeszcze wieczorem coś walnę, na razie bye-bye :P


23:13 [ noc]

No dobra już się coraz bardziej boję. Prezentowałam to już kilka razy ale nadal nie jest doskonale. Oby komisja była łaskawa. Nagrywam teraz na różne nośniki prezentację, wysyłam ja sobie e-mailem, żeby na wszelki wypadek mieć inne źródła, bo coś może nie wypalić. Stres mnie zżera prawie jak przed matmą, albo i nawet większy. Dzięki bogu juto o 8:30 będę po wszystkim. Jak dotrę do domu to zapewne dokończę ten wpis.


6:32 [Poranek]

Jestem nakręcona i teraz to już mam mega stres. Boże Boże Bożeeeeee. Ale będzie dobrze na pewno polskiego ciężko jest nie zdać podobno.

11:47 [ południe]

No i po egzaminie. Zaliczyłam. Miałam 10/20 pkt czyli 50 %. Mogłam lepiej, ale zżarł mnie stres i nie mówiłam całych 15 minut. Używałam też zbyt kolokwialnego języka. Ale zaliczyła jest ok. Ciekawe jak innym poszło, chyba nikogo nie uwala, przynajmniej tak myślę. Jutro Angielski więc będzie łatwiej ale i tak będe się stresować i to nie będzie takie proste. C:


czwartek, 9 maja 2013

DAY_163 - MATURA [DAY_3]

23:59 [noc]

Wydaje mi się że Angielski to będzie prosty, ale jak wiadomo nigdy nic nie wiadomo XD Dla utrwalenia języka obejrzałam sobie początek Filmu Jay i Cichy Bob Kontratakują, oczywiście po angielsku [hue hue hue]. Najgorsze jest jednak to że na 9:00 jest podstawa i dopiero na 14:00 rozszerzenie więc mniej więcej 3h będę wolna w środku dnia i  nie wiem co będę robić, bo są 2 opcje. Jedna że jadę do dziadków na trochę, druga natomiast, że z znajomymi gdzieś się wybiorę coś wszamać i wrócimy. Wszystko ofc okaże się jutro po podstawie.

11:24 [przedpołudnie]  [po maturze z podstawy]

No tak jak myślałam matura z podstawy z ang była prosta. Nawet zaryzykowałabym stwierdzeniem, że bardzo. Listening dzięki bogu był bez akcentów z różnych części Anglii, za to na rozszerzeniu na pewno będzie jakiś Walijczyk czy Szkot. Writting był całkiem spoko, nie było źle ale rozprawka na rozszerzeniu może nie być już taaaaaka prosta.  dobra to tyle jak na tą część. Po rozszerzeniu napiszę resztę, a potem to dopiero w poniedziałek cuś machnę, bo od piątki do niedzieli mam wolne. Deal with it.


19:33 [ wieczór]

JA pierdolę. Z godzinę temu dopiero do domu wróciłam. Ten kto wymyślił że najpierw jest wypracowanie i gramatyka a potem 30 min przerwy i dopiero słuchanie i czytanie ze zrozumieniem to POJEB.


środa, 8 maja 2013

DAY_162 - MATURA [DAY_2]

23:13 [wieczór 7.V.2013]


No to zaczynam się lekko stresować matmą. Ale ogólnie myślę że będzie dobrze, tam to przedwiośnia chyba już nie władują. Muzyka na matmę? Myślę że to będzie odpowiednie.

01:00  [noc]

Suma sumarum boje się sprawdzić coś z matmy, słucham Pezeta i nie wiem jak to jutro będzie. Może być ciężko, ale rocznik '94 sobie nie poradzi? Nie możliwe. Jak przeżyliśmy radio aktywne biedronki, cybernetykę i przedwiośnie to i matma będzie łatwa :3

7:33 [Poranek]

To już zaraz, już za chwilę. Boję się. Dopiero teraz dochodzi do mnie jak ważny jest ten egzamin dla mojego życia. Chce mi się płakać i ryczeć. Presja jest niesamowita, a stres zabijający. Ale cóż raz się żyje, CARPE DIEM, PANTAREI i moje ulubione pasujące tu jak pięść do oka: W Naturze nic nie ginie. No i dzisiaj znów muszę pamiętać żeby wejść na salę z moim Lucky Itemem.

17:01 [popołudnie]

No i już po wszystkim. Matma napisana, o dziwo była całkiem prosta. Najbardziej jednak podobało mi się to, że to był chyba pierwszy egzamin na którym byłam tak pewna siebie, że aż się ucieszyłam strasznie. A jeszcze wczoraj około 2 ryczałam, ze nie zdam. Tak to czasami bywa :P

wtorek, 7 maja 2013

DAY_161 - MATURA [DAY_1]

1:02 [noc]

Idealny podkład muzyczny na poranek 7.V.2013. Czas moi państwo napisać maturę z Polskiego, naszego ojczystego języka. Jak to na pójdzie, zagadką to pozostanie do środy bądź nawet 28.VI.2013. Teraz idę spać, reszta relacji nastąpi z czasem i chronologią wydarzeń.

14:36 [dzień] [po pisaniu]

No powiem że było ciekawie, ale żeby KUR** Przedwiośnie Żeromskiego ?!?! Jak zobaczyłam to myślałam że padnę. Na szczęście buła Gloria Victis Orzeszkowej i Mazowsze Baczyńskiego. Dlatego dało się napisać. A Czytanie ze zrozumieniem? Pierwsza moja myśl jak je zobaczyłam to czy przez przypadek nie dostałam arkusza z rozszerzonej fizyki. Ale po chwili wiedziałam, że nie. Kwarki okey; wszechświat okey; embriony ludzko-zwierzęce okey; nanotechnologia okey; cyberprzestrzeń, cybernetyk i specjalista ds. cybernetyki okey. Dało się napisać, zdać to zdam, ale na ile procent to już inna sprawa. Jutro matma, więc bójcie się Boga XD [dobra żartowałam, będzie dobrze :3 ]

DAY_160 - A light heart carries you through all the hard times.

Myśl niezdrowa się kołacze.
Co zrobić, co robić?
pytam o radę.
Odpowiadacie, podpowiadacie.
Cieszę się że mnie w ogóle słuchacie.
Jeśli kogoś uraziłam, przepraszam
ale i tak w twej wiedzy jest siła.
Teraz tylko czekam
aż matury minie czas,
bo chcę porozmawiać. , ,,,


sobota, 4 maja 2013

DAY_159

Życie Życie jest nobelon. Znów mam ten dziwny stan. Nie wiem co robić. Chyba znów będę musiała się wierszem wyrazić.

Cóż za szczęście,
cóż za strata.
Co ja począć mam?
Jestem blada.
myśli mi się różne kołują,
siedzą, męczą nad głową.
Co robić? Co robić pytam szczerze?
by nie stracić, by zyskać
i żyć w dobrej wierze?
Bóg, Boże dopomoże.
Czekać mi zostało,
i tak zrobię.
Mam nadzieję że
przeżyję to i się doczekam,
bo mózg już uchem mi wycieka.

czwartek, 2 maja 2013

DAY_158

Miałam krótką przerwę od pisania i oczywiście od ostatniego wpisu się sporo zmieniło. Między innymi ukończyłam szkołę, zmieniłam zdanie o kilku osobach, parę rzeczy się zadziało. Wiecie, tak jak to w życiu bywa. Napisałam tez nowy wiersz na zakończenie LO, napisałam prawie całe opowiadanie, stoję teraz na finale i jakoś nie mogę się zebrać do pisania [może po Maturze to zrobię]. A właśnie matura za chwilę, uczę się i uczę , ale mam wrażenie że nic nie wiem. To smutne. Tak jak ta fretka co biegała dzisiaj po parkingu. Smutne. Przerzuciłam się ostatnio też na sok pomidorowy i powoli odzwyczajam się od palenia zwykłych papierosów na rzecz tego E-szluga, chociaż ciężko tak tylko z E, więc mam i trochę normalnych, chociaż miałam nie mieć :P