środa, 29 stycznia 2014

DAY_242

Padam z nóg, naprawdę. Boli, smaruje i dupa. Ehh mam nadzieję, że zaraz mi jednak przejdzie bo sesja na sportowo przede mną :C Dzisiaj [bo jest po 0:00] będę uczyć się do informatyki. Jestem ciekawa jak to wyjdzie. Potem będę cisnąć Botanikę i może coś z socjo przeczytam. Jak to wszystko zaliczę to zostanie mi Egzamin z Matmy, Chemii i Botaniki tak naprawdę. A właśnie zapomniałam się pochwalić, zaliczyłam OWI na 3,5 [OWI = Ochrona własności intelektualnej]. _ ciekawa jestem też kiedy na języki trzeba się zapisywać i kiedy nowy plan będzie podany, bo to niebawem semestr letni a planu nim :P Wiem tylko jakie przedmioty będę miała i jakoś one mi się nie widzą :O

poniedziałek, 27 stycznia 2014

DAY_241

Dodaje post z obrazkami bo nie wiem co napisać właściwie. Że jest noc, że powinnam spać, a czekam aż mi ktoś odpisze. Słucham Pezeta, tez nie wiem czemu? I zaraz Potem Pink Floyd-ów? Że nie ogarniam swoich myśli, obaw i lęków? Życie to dziwny wytwór który nie wiadomo skąd się wziął. Rozwijanie takich myśli o takiej godzinie jak ta [1:55] nie wróży niczego dobrego. Będę teraz z tym siedzieć do rana, obejrzę coś, zasnę. Zaśpię, ludzie będą czekać pod moimi drzwiami. Tego się też obawiam, Ver. 2 ? nie idę spać, ale jestem nie wyspana  , wszystko się układa. Ver. 3? Kładę się spać teraz, nie rozmyślam i wszystko się układa. Wiadomo którą wersję wybrać, ale czy na pewno jest ona dobra?




niedziela, 26 stycznia 2014

DAY_240


Poprostu total. Wszystko co mogło się na mnie uwzięło. 1. Na jazdach samochód mi staną [wysiadł akumulator] czekałam z instruktorem 30 min na pomoc. 2. Pokłóciłam się z rodzicami o kolejną błahostkę. 3. mam chore kolano i 3 miesięczną kurację na nie. 4. Nie zaliczyłam Botaniki nad którą się starałam jak cholera 5. mam pozrywane wiązadełka śródstopia. A z pozytywów to zaliczyłam ćwiczenia z matmy i zaliczyłam egzamin z Socjologii. Zaczęłam oglądać też nowy serial The Following. No i dalej trenuje pokemony :3 Zagrajcie ze mną :3 

poniedziałek, 20 stycznia 2014

DAY_239

Zarówno ja w zeszłym roku biorę udział w konkursie na blooga roku. Może tym razem pójdzie mi lepiej :P Zastanawiam się tylko czy dobrze się zarejestrowałam, bo nadal nie przyszło potwierdzenie wzięcia udziału. Mimo iż spełniłam warunki. [po lewej stronie w panelu jest link i wszystko cacy]. Ale ja nie o tym, wspomnę tylko że znalazłam [złowiłam] klucze :3 Z ciekawszych rzeczy to nadal cisnę South Park, tylko powoli zaczyna mnie on nudzić, no bo ile można. przymierzam się też żeby w najbliższym czasie obejrzeć Django. Nawet mam na DVD, ale jakoś nie mam chwili przysiąść do niego. Z reszty rzeczy to jutro ma jazdy, we wtorek będę miała jazdy, a potem zajęcia. Zakuwanie. OWI, Socjo i Botanika. Będzie ciekawie.... A dla Magdy z specjalną dedykacją Piosenka: NDK - Budzisz się rano. :3 

sobota, 11 stycznia 2014

DAY_238


To było baaardzo dziwne. Rano nie było nic. Tzn. Żadnych kłótni czy coś z strony moich rodziców. Chociaż wróciłam o 3 i mama na mnie krzyczała, dlatego tez powstał wiersz, ten z poprzedniej notki. Ale w sumie ni o tym chciałam pisać. Chciałam wam napisać, że na nowo zajarałam się Pokemonami <3 [Angus ta gra jest zarąbista]. Rejestrujcie się i grajcie ----------->LINK<------------- A co do reszty mego zacnego życia, to dzisiaj w nocy cisnę chemię, a jutro chyba matmę. Szykują się nie przespane noce. A z czw na pt kolejna, bo w pt zerówka z socjo. To nie będzie trudne, ale zawsze trzeba coś powtórzyć. Zresztą w tygodniu pewnie będę jeszcze pisać notki to będziecie na bieżąco :3

DAY_237 - do R. II

Powiem krótko i szczerze,
w niektóre rzeczy co mówicie nie wierze.
Życie jest po to by je przeżyć.
A nie śleńczeć i się zamartwiać,
nad tym co wypada i zrobić należy.
Bo ja chcę żyć,
wyrwać się z wierzy.
Bo kiedy mam to zrobić?
jak nie teraz?
kiedy lat będę miała dziesiąt
i zamartwiać się będę?
nie! Musze teraz
bom młoda i zabawowa
a nie pod nogę kłoda.
Dlatego mówię teraz szczerze
zabawić się trochę chcę
dajcie mi szansę na szalbierze.
Na tany i zabawy,
znajomych poznawanie,
bo nie chcę skończyć
jako szarawarze.
Życie jest po to by je przeżyć,
by się bawić i żyć,
a nie męczyć w wierze.

niedziela, 5 stycznia 2014

DAY_236


To był tak zajebisty wieczór, że nie wiem co napisać. Maciek wymiatasz :P Twoje teksty przejdą do legendy. Szkoda, że Marta tak szybko odpadła, no i moi starzy się tak do mnie dobijali.

Za to poranek to totalny pogrom był. Wstawanie na takim kacu to prawdziwa sztuka. Przyznam, że pierwszy raz zdarzyło mi się aż tak zabalować w życiu. Ale bardzo fajnie było o 11 na squashu, naprawdę mi się podobało. Może zacznę trenować? Trzeba coś robić w życiu , nie? A teraz koniec na dziś bo zaraz mnie starzy zamorduję, że siedzę jeszcze na kompie ehhhh... Tak nie normalnym być.